Takich kobiet już nie ma

Kobieta i mężczyzna to dwa całkowicie różne gatunki ludzkie. Jedno i drugie szuka swojego idealnego partnera, z którym spędzi kilka najbliższych dni, lat, albo całe życie. 
Jakiego mężczyzny szukają kobiety i jakiej kobiety szukają mężczyźni? 

Jest jeden schemat, który powtarza się zarówno u jednych, jak i drugich. Jednakże, jako kobieta, wypowiem się tylko z perspektywy kobiety, ponieważ nie jestem ani psychologiem ani wszechwiedząca.
Źródło: pixabay.com

Zaobserwowany gatunek żeński możemy podzielić na dwa typy: 

Pierwszy typ szuka partnera na całe życie, z którym chce się zestarzeć, mieć dzieci i wspólnie przechodzić przez wszystkie trudności życia. Przeważnie osoby te są skłonne zmienić swoje życie na rzecz wspólnego dobra, myśląc że ta druga osoba jest gotowa na to samo. Akceptują wady, starają się zrozumieć drugą połówkę, planują wspólną przyszłość i wszystko idzie świetnie, jeśli ta druga osoba czuje przynajmniej częściowo to samo. 

Drugi typ szuka partnera na chwilę, z którym chce przeżyć przygodę, zaszaleć, ale bez zobowiązań i rozpamiętywania. Osoby te nie chcą zmieniać swojego życia, które przeważnie opierają na karierze zawodowej i dążą do perfekcji w obranych celach. Nie zamierzają, bądź nie przyznają się do tego, decydować się na rodzinę, ponieważ są spełnione zawodowo i to im wystarczy. Lubią mówić o sobie niezależne i chwalić swą postawę wśród znajomych, przede wszystkim tych zamężnych koleżanek. Starają się wycisnąć z życia ile się da, angażując się w szereg kursów, warsztatów, etc. Dużo podróżują i organizują sobie każdą wolną chwilę.

Jeden i drugi typ kobiety są ze sobą powiązane, można powiedzieć że nawet ściśle. 

Gdy w pierwszym przypadku będzie miał miejsce poważny zawód na partnerze, to przeistoczenie się w drugi przypadek jest bardzo możliwe. Wtedy kobieta staje się bezwzględna i traktuje mężczyzn nie jednokrotnie gorzej niż zwierzęta domowe. Takie zawody miłosne są niestety bardzo częste i później czytamy w Internecie zbulwersowanych mężczyzn, że normalnych kobiet już nie ma.

Gdy drugi przypadek kobiety przyzna sam przed sobą, że przyjemności materialne i chwilowe nie dają jej pełnego szczęścia, chce zaryzykować i zaufać jakiemuś mężczyźnie, to przechodzi w przypadek pierwszy, jednakże nie jest to dla niej łatwa ścieżka. Uczy się akceptowania wad i opiera relację na gruncie mentalnym, fizyczność odstawiając na boczny tor. Gdy uda jej się trafić na mężczyznę godnego uwagi, ma przed sobą bogatą przyszłość.

Dlaczego tak się zmieniają? Kobiety to istoty uczuciowe i boją się popełniać te same błędy, bo wiedzą jak bardzo przez to cierpią. Każda zdrowa kobieta po rozstaniu z osobą, na której się solidnie zawiodła, opłakuje swoją dolę i zastanawia się jak mogłam być tak głupia, kończąc następnym razem będę bardziej uważna. Czasami dalej daje się ranić, a czasem staje się gruboskórna - zależy od charakteru. 

Dlaczego ranią mężczyzn? Sprawianie komuś przykrości to manewr obronny. Bezpieczniej jest wbić komuś szpilkę i sprawić, aby stracił zainteresowanie niż pozwolić się poznać i wejść w jakąkolwiek relację. Kobieta o traumatycznych przeżyciach jest nieufna względem każdego mężczyzny, który potencjalnie może być kolejnym oprawcą. Wiadomo - może, ale nie musi, jednak na tym polega ostrożność. 

Podsumowując, podejście kobiet do mężczyzn jest wprost proporcjonalne do podejścia mężczyzn. Aby móc dobrze poznać kobietę i sprawić, aby straciła głowę dla mężczyzny, trzeba pozwolić poznać siebie i budować szczerą relację. 

Stwierdzenie, które kiedyś przeczytałam w Internecie, że takich kobiet już nie ma jest bezsensowne! Równocześnie można powiedzieć, że takich mężczyzn już nie ma, co też jest kłamstwem. 
Na swojej drodze życiowej spotkałam skrzywdzone kobiety, które nie chcą kolejnego związku, a także mężczyzn, którzy długi czas odchorowują swój zawód na kobiecie (wydawało się) do końca życia.

Problem w tym, że cała ta światowa pogoń za pieniędzmi zabija uczucia i poczucie etyki, co daje coraz więcej typów drugich zarówno w żeńskiej jak i męskiej odsłonie, które niestety niszczą typy pierwsze. Stąd przeświadczenie o braku takich. 


Komentarze

  1. Dorzuciłbym skrzywiony obraz relacji damsko-męskich przez kulturę, która od zawsze chciała ściśle regulować sferę intymną. Jeżeli się z tego człowiek wyzwoli - jest super, jak spotka tę drugą osobę, która też to osiągnęła - może coś z tego wyjść :D
    Zgadzam się z Twoimi obserwacjami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, jak piszesz. Ja też się zgadzam z Twoimi. Pozdrawiam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Napisz coś od siebie...