Wszystkiego trzeba spróbować

Wszystkiego trzeba spróbować, nawet mycia publicznych kibli.

Każda praca daje doświadczenie i pozwala innym okiem patrzeć na osoby trudniące się w określonym zawodzie przez wiele lat. Czasami cyniczne czy aroganckie zachowanie można zrozumieć właśnie dzięki posmakowaniu cudzej codzienności, choćby to było kilka miesięcy. Zaobserwowane podczas pracy reakcje ludzi, obojętność, a czasami chamstwo, dają później obraz społeczeństwa, które nas otacza i w którym żyjemy. Co więcej, stanowimy jego część! Pytanie brzmi: gorszą czy lepszą, wyrozumiałą czy apodyktyczną?

Co chwilę zastanawiam się jak to jest pracować w innych zawodach niż mam doświadczenie. Chęć próbowania nowych posad jest dla mnie pociągająca jak dla dziecka cukierki. Serce chciałoby przebierać w ofertach i szukać swojej niszy, ale rozum mówi o znalezieniu pracy z przyszłością i możliwością awansu. Czy wspinanie się na szczeblu zawodowym pomoże mi w stawaniu się lepszym człowiekiem? 
Ciężki temat. 
Tak, czy siak raczej słucham serca, a od sprowadzania na ziemię mam swojego Księcia. Całe szczęście robi to subtelnie, nie podcinając przy okazji skrzydeł. Rozum w tym czasie zajmuje się pojmowaniem ludzkiej obojętności wobec bliźnich, ale to inny temat.

Ostatnimi czasy wydarzyło się w moim życiu coś nieoczekiwanego. Mianowicie znowu jestem bezrobotna. Miejsce pracy zmieniam średnio co pół roku i właściwie to czasami bym chciała umowę o pracę na czas nieokreślony. Problem w tym, że ja chyba nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu przez kilka lat. Drugim problemem jest niewiedza co chcę robić. Rozsyłam CV, ale nie ma oferty, na której zależałoby mi bardziej niż na innych, a rozstrzał branżowy jest duży. Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. 

Życie ziemskie jest zbyt krótkie by się ograniczać i wmawiać szczęście. Dzięki życiu po swojemu mamy szansę odkryć ścieżki, na które nikt inny by nie wpadł i właśnie na to liczę.


Komentarze